2011
Yule 2011 było szczególnym świętem przesilenia zimowego bo jest pierwszym z ośmiu świąt słonecznych, odprawiliśmy je inaczej niż dotychczas i było poświęcone intencji ratowania kaszub od dewastacji.
Spotkaliśmy się rano o godz. 6:20 na parkingu, koledzy Rysio i Grzesio już przygotowali ognisko na parkingu. Przy ognisku oczekiwaliśmy momentu przesilenia zimowego, które było o godz. 6:31 czas dla Warszawy. W Wesiorach nastąpiło to trochę później.
Czuwaliśmy przy świętym ogniu pradawnej sile tworzącej życie w całym wszechświecie na moment przesilenia i wschodu słońca. Wokół było jeszcze mrok rozświetlany blaskiem ognia, ciemność została pokonana przez światło. Wszystko odbyło się w scenerii zimowej, bo na Kaszubach Lady Winter posypała śniegiem i tchnęła mrozem, co prawda było tego bardzo mało, nie to co w ub. roku, ale okrasa była. powoli zaczęło się rozwidniać i wszyscy udaliśmy się do kręgu spotkań na ceremonię święta Yule. Nasze koleżanki pięknie ubrały drzewko jałowca w przeróżne ozdoby zgodnie z tradycją tego święta. Podczas ceremonii prosiliśmy Boginię Boga i Żywioły o pomoc w obronie Kaszub przed zniszczeniem z powodu wydobycia gazu łupkowego, stanowczo się przeciwstawialiśmy niszczeniu tak pięknej krainy. Pomimo powiadomień nikt z miejscowych ludzi nie pojawił się na ceremonii w obronie Kaszub, potrafili przyjechać Kaszubi z Berlina (Andrzej) i z Birmingham (Franek).
Z nadzieja że nasze prośby zostaną wysłuchane zakończyliśmy ceremonie Yule zwracając się w cztery strony świata ze słowami Pokój wschodowi, Pokój południu, Pokój zachodowi, Pokój północy. Niech Moc będzie z Wami.
tekst Mahakala
zdjęcia Krystynka